Maciej Tubis „Komeda: Reflections”

Audio Cave, 2022

Zagrany przed kilkoma laty solowy koncert Macieja Tubisa – głównie dzięki opublikowanemu wówczas nagraniu utworu Krzysztof Komedy – wywołał wiele komentarzy i jak wspomina sam pianista, dał asumpt do licznych zapytań o płytę z takim właśnie materiałem.  Dziś oczekiwane przez fanów wydawnictwo staje się faktem.

Artystyczny kalendarz Macieja Tubisa był od tamtego czasu dość obficie wypełniony przez  koncerty i płyty autorskiego tria oraz podobną aktywność duetu z Radkiem Bolewskim. Wreszcie udało się jednak doprowadzić do nagrania pierwszego w dyskografii muzyka, albumu solo.

Pomimo wcześniejszego sukcesu, wybór Komedy jako motywu przewodniego albumu nie musiał być wcale oczywistością. To w końcu najbardziej chyba eksploatowany fonograficznie kompozytor w naszej rodzimej jazzowej fonografii. Potrzebne było więc znalezienie pomysłu na zaprezentowanie komedowskiego dorobku, w sposób wyróżniający się spośród innych poświęconych temu twórcy wydawnictw.

I taki pomysł udało się znaleźć, dzięki czemu powstał jeden z najbardziej interesujących albumów z kompozycjami Komedy w ostatnich latach. Maciej Tubis podszedł do interpretacji jego dzieł w sposób odważny, śmiało uwalniając się od kanonu ich odczytywania. Nie wahał się tego uczynić nawet z najbardziej znanymi utworami – na płycie znajdziemy bowiem między innymi “Kołysankę Rosemary”, „Nim wstanie dzień”  czy też „Po katastrofie”.

W dwóch pierwszych (oraz w „Le Départ”) Maciej Tubis rozszerzył brzmienie fortepianu o preparacje oraz syntetyzator analogowy.  „Sięgnąłem po syntezatory i nie bałem się pracy produkcyjnej, czyli np. nagrywania wielu ścieżek fortepianu” – zacytujmy tu słowa samego artysty. Nie zagubiła się jednak w tym wszystkich melodyjność komedowskiej muzyki. Odnajdzie również słuchacz charakterystyczne tematy poszczególnych kompozycji, nawet jeżeli podane będą one niekiedy w sposób bardzo oszczędny.

Siedem nagrań i czterdzieści minut trwa ta muzyczna przygoda. Niebanalna, ciekawa i atrakcyjna. Warta posłuchania w wersji studyjnej, ale także  na żywo – Maciej Tubis prezentował bowiem będzie w najbliższym czasie swoje osobiste spojrzenie na Komedę, podczas koncertów.

Dodaj komentarz