Jakub Szymczak „Ja łebków nie dawałem”

Wydawnictwo Czarne, 2022

Ciekawy i mało znany temat  porusza w swojej książce Jakub Szymczak. Pod lupę wziął bowiem kwestię procesów przed Żydowskim Sądem Społecznym, rozliczającym członków społeczności żydowskiej z zarzutów zdrady i kolaboracji z hitlerowcami.

Osią książki jest opowieść o powojennych losach Michała Weicherta, cenionego reżysera teatralnego, który w czasie wojny kierował  powołaną przez Niemców Żydowską Samopomocą Społeczną. Jego historię przeplatana jest  rozdziałami o sprawach między innymi Szapsela Rotholca, słynnego przedwojennego boksera oraz śpiewaczki  Wiery Gran.

Literatura faktu związana z Holokaustem skupiała się na wspomnieniach ofiar, a także na sprawach związanych z poszukiwaniem i osądzeniem hitlerowskich zbrodniarzy.  Problematyka kolaboracji i jej rozliczeń wewnątrz narodu (szczególnie w tak mocno zżytej i związanej  ze sobą społeczności), jakoś umykała na margines tych rozważań. Tym bardziej że chodziło o  oceny o charakterze raczej honorowym, choć niewątpliwie niezwykle znaczącym.

Jakub Szymczak skupił się w swoim reportażu na konkretnych sprawach, jedną z nich opisał w sposób szczególnie dokładny. Dzięki temu mógł nakreślić również nieco tła całego procesu (w rozumieniu nie tyko prawnym). Jednak przede wszystkim starał się zaprezentować ludzkie postawy. Zarówno oskarżonych jak i oskarżających. Te z czasu wojny, ale także z okresu powojennego.

Autor unika ocen. Nie czynię z tego zarzutu bowiem w obliczu przeżyć wszystkich postaci zaangażowanych w opisane historie bardzo często trudno zdobyć się na krytykę pewnych zachowań. I dotyczy to zarówno wyborów czasu okupacji jak i powojennej  pryncypialności oraz braku empatii w stosunku do współbraci. Nawet jeżeli ma się poczucie – szczególnie w stosunku do tego co działo się już po wyzwoleniu – że brakowało niekiedy chęci zrozumienia drugiej strony i że niektóre czyny oraz wypowiedzi mogły być krzywdzące dla innych.     

Jakub Szymczak sam nie próbuje ferować wyroków. Ze znakomitym wyczuciem zostawia czytelnika z bagażem pytań, nierozstrzygalnych często dylematów i materiałem do niekończących się przemyśleń. Intrygująca, zajmująca książka.

Dodaj komentarz