ECM, 2022

Trio spotkało się rok temu w Studios La Buisssonne we Francji, jednej ze stałych ecm-owskich lokalizacji. Na płycie znalazło się ostatecznie  jedenaście utworów, a cały album trwa trzy kwadranse.  Przeważają w wyborze kompozycje Nilssena oraz Rolighetena, a także wspólne dzieła obu panów.  Petter Eldh  dołożył do kompletu dwa swoje utwory.  Cała trójka zna się znakomicie i wielokrotnie współpracowała ze sobą w najprzeróżniejszych konfiguracjach. Nilssen i Roligheten są przyjaciółmi z dzieciństwa. W komplecie spotkali się po raz pierwszy w Nordic large ensemble for young musicians prowadzonym przez Django Batesa.  Roligheten i Eldh, poza niniejszym triem, są również członkami rewelacyjnej Supersonic Orchestra, także prowadzonej przez Garda Nilssena.

W muzyce tria można odnaleźć fragmenty, które są echem inspiracji twórczością znakomitych poprzedników w jazzowym dziele.  André Roligheten wymienia przy tej okazji  Johna Coltrane’a,  Archiego Sheppa czy też  Ornette’a Colemana – wpływ tego ostatniego najczytelniejszy jest w “Influx Delight”.  Fantastycznie słucha się klarnetu w lekko onirycznym “Dreignau”.  Ogromne wrażenie robi “The Other Village”, w którym Roligheten powraca wspomnieniami do dźwięków śródziemnomorskich dud, grając równocześnie na tenorze i sopranie. W finałowym “The Room Next To Her” muzyk sięga z kolei po saksofon basowy.

Lider tria  wspomina natomiast  jako   swoich mistrzów Tony’ego Williamsa, Elvina Jonesa, Eda Blackwella, Roya Haynesa, Jacka DeJohnette oraz Paula Motiana – tego ostatniego przywołując w tytule kompozycji “Lokket til Jon, og skjerfet til Paul”.  Nie zabrakło na płycie także bardziej osobistych dedykacji, dla dzieci muzyków: “Spending Time with Ludvig” oraz “Til Liv”.  “Acoustic Dance Music” jest za to formą mini-protestu przeciw postępującej dominacji elektronicznej muzyki tanecznej.

Gard Nilssen Acoustic Unity  działa z sukcesem od ośmiu lat, a współpraca z ECM bez wątpienia pozwoli triu na jeszcze wyraźniejsze zaznaczenie swojej obecności na muzycznym rynku. A prezentowana przez nich mieszanka liryzmu, nordyckiego folku i intrygującej awangardy niewątpliwie na to zasługuje.  Świetna płyta.