Yelena Eckemoff “Adventures of the Wildflower”

L&H Production, 2021

Pianistka i kompozytorka Yelena Eckemoff prezentuje kolejny autorski, koncepcyjny album. Dwupłytowe wydawnictwo „Adventures of the Wildflower” nagrane zostało z udziałem pięciu fińskich muzyków.

Artystce towarzyszyli tym razem saksofonista Jukka Perko, multi-instrumentalista Jarmo Saari, wibrafonista Panu Savolainen, basista Antti Lötjönen oraz perkusista Olavi Louhivuori. Trzech z nich – poza Perką i Saarim – pracowało już z Yeleną Eckemoff przy wydanym cztery lata temu albumie „Blooming Tall Phlox”. Idea całego albumu zasadza się tym razem na opowieści o cyklu życia kwiatu orlika. Od narodzin aż po odrodzenie w kolejnej generacji. Tradycyjnie nagraniom towarzyszy niezwykła oprawa: okładka i książeczka zawierająca obrazy i poetyckie teksty autorstwa Yeleny Eckemoff.

Osiemnastoczęściowy poemat – i tyle mamy również utworów na płycie – ma charakter bajkowej, prostej opowieści. Muzyka ma w sobie więcej niuansów. Tu narracja rozkłada się pomiędzy słowiańską duszę kompozytorki i pianistki , a skandynawski chłód pozostałych muzyków. To może dość sztampowe rozróżnienia, ale dobrze wpasowujące się w artystyczną prezencję poszczególnych instrumentalistów. Niuanse cyklu życia oddaje także stylistyczna różnorodność poszczególnych utworów.

Podwójna płyta pokazuje etapy istnienia poprzez codzienne zdarzenia. Wypadki, które stanowią tytułowe „przygody” roślinnego bohatera płyty. Tak więc posłuchać możemy muzycznej metafory deszczu, burzy, ale i dziecięcej zabawy, psa próbującego złapać mysz, szperających w ogrodzie kur.  Wspomniane w tej wyliczance „Chickens” są przy okazji kapitalnym przykładem przełamania wcześniejszej narracji, w tym przypadku poprzez mocny skręt ku awangardowemu graniu.

Całe “Adventures of the Wildflower” niosą ze sobą wszystkie zalety wcześniejszych produkcji Yeleny Eckemoff. Świetne, wyrafinowane kompozycje, znakomitych instrumentalistów oraz umiejętność zatrzymania uwagi słuchacza przez długą w końcu, bo dwugodzinną płytę. Kontynuując tytułową metaforę: na tej płycie, podobnie jak w ogrodzie, co chwila odkrywamy coś interesującego, zaskakującego, pięknego. Niemal w każdej chwili spodziewać możemy się nowego impulsu dla naszej wyobraźni.

Bowiem płyty Yeleny Eckemoff najlepiej opisać właśnie jako grę wyobraźni. Historie malowane artystyczną błyskotliwością kompozytorki, zestawione z wyobrażeniami oczarowanego słuchacza, poznającego jej twórczość. Trudno nie ulec urokowi zarówno tej, jak i pozostałych płyt Artystki.  Są one zwyczajnie pięknie. W każdym calu. Prawdziwe dzieła sztuki.   

Dodaj komentarz