Annie Ernaux „Lata”

Wydawnictwo Czarne, 2022

Jestem z innego pokolenia. Żyłem w innej rzeczywistości polityczno-ekonomicznej. Geograficznie także pochodzę z innego miejsca. I chociaż od Annie Ernaux różni mnie jak widać wiele to  czytając „Lata” wielokrotnie często miałem wrażenie czytania historii z różnych powodów niezwykle mi bliskiej.

Ernaux jest jedną  z najważniejszych współczesnych pisarek, a „Lata” to powieść autobiograficzna.  Jednakże czytelnik nie znajdzie tutaj wspomnień, plotek, mniejszych lub większych niedyskrecji z literackiego świecznika.  To życiorys zwykłej osoby, jednej z wielu.  Zapis świata „który zarejestrowała po prostu żyjąc”. I może dzięki temu wytwarza się to poczucie bliskości autorki, tekstu i odbiorcy.

Upływ czasu zwiastowany jest fotografiami z rodzinnego albumu, tytułami utworów których się wówczas słuchało,  wspomnieniem rzeczy które kupowało się w kolejnych dekadach: co raz to nowszych modeli samochodów, nowinek elektroniki użytkowej. Pokazuje to – tu posłużę się słowem samej Annie Ernaux – „co świat wdrukował w nią i w jej współczesnych”.

W „Latach” chodzi o to – raz jeszcze cytując Autorkę – by „uratować coś z czasu, w którym się już nigdy nie będzie”. Tak, jest ta książka nostalgiczna. Wzruszająca, niekiedy smutna. Ale dająca przestrzeń na subiektywizm doznań – wyłącznie od czytającego zależy w jakim nastroju odbierać będzie obrazy minionego świata.

Nie lubię nadużywania pełnych zachwytu epitetów. Jednak „Lata” w pełni zasługują by po takowe sięgnąć. Wspaniała książka. Literatura prawdziwie piękna.

1 comments

Dodaj komentarz