Polskie Nagrania / Warner Music Polska, 2017
Podsumowujemy piątą odsłonę wznowień serii Polish Jazz, która przyniosła ze sobą albumy firmowane przez najbardziej znaczących muzyków w historii rodzimego jazzu: Zbigniewa Namysłowskiego, Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego, Kazimierza Jonkisza, Władysława Sendeckiego. Wśród członków zespołów znajdziemy także wiele znakomitości: Tomasza Szukalskiego, Marka Blizińskiego, Andrzeja Dąbrowskiego, Zbigniewa Jaremko, Henryka Miśkiewicza, Witolda Szczurka aka Vitolda Reka, Krzesimira Dębskiego, Janusza Skowrona, Andrzeja Olejniczaka. Co ciekawe, niektóre z wymienionych nazwisk, znajdziemy w omówieniu więcej niż jednego z opisanych poniżej albumów.
Przegląd rozpoczynamy od płyty Zbigniewa Namysłowskiego Winobranie. Albumu uznawanego za jeden z najważniejszych w historii polskiego jazzu. W ankietach i plebiscytach często stawianego tuż za komedowskim Astigmatic. Pobyt w Paryżu i spotkania z muzykami grającymi free, dały Zbigniewowi Namysłowskiemu impuls do zorganizowania zespołu właśnie freejazzowego. Debiut programu miał miejsce na festiwalu Jazz Jamboree w roku 1972. Nagranie powstało w roku 1973. W składzie zespołu, poza liderem grającym na alcie, fortepianie i wiolonczeli, usłyszeć można Tomasza Szukalskiego, Kazimierza Jonkisza, Pawła Jarzębskiego i Stanisława Cieślaka – cytując tekst Stefana Zondka z oryginalnego wydania z roku 1973: muzyków mimo młodego wieku (wówczas) należących do czołówki polskich jazzmanów. Karkołomne rozwiązania rytmiczne, były z początku niełatwe nawet dla członków zespołu. Na płycie pojawia się także inny, charakterystyczny element twórczości Zbigniewa Namysłowskiego: wykorzystanie elementów etnicznych polskich, bałkańskich, hinduskich – te ostatnie w Taj Mahal, który budził zachwyt na całym świecie. Tam też nowinką jest użycie wiolonczeli podłączona do gitarowych efektów, co zbliżało jej brzmienie właśnie do gitary. Nadal wciągające i intrygujące Winobranie ze swojej atrakcyjności nic nie straciło.


Kolejna płyta to Home Jazz Band Ball Orchestry. Premierowo wydana w roku 1974 jest drugą płyta zespołu w serii Polish Jazz. Warto wspomnieć, że Jazz Band Ball Orchestra, działająca od roku 1962, obchodziła w ubiegłym roku, jubileusz 55-lecia nieprzerwanej działalności. Rok 1968, w którym ukazał się płyta, zaznaczył się dużymi zmianami w zespole. Z oryginalnego składu pozostali wówczas tylko współzałożyciele Jan Kudyk i Jan Boba (aktywny muzycznie do dzisiaj). Rezygnacja z banja spowodowała również przejście ze stylistyki dixielandowej do swingu. Stosunkowo krótki album zawiera – niemal równo po połowie – kompozycje oryginalne oraz standardy i tradycyjne melodie folkowe.
Trzecim albumem jest Complot of Six zespołu Spisek Sześciu. Płyta, która po raz pierwszy ukazuje się na nośniku cd, nagrana została w roku 1975 w formule „live in studio”. Spisek Sześciu wyłonił się w roku 1972 ze składu Big Bandu Wrocław w wyniku starań Włodzimierza Wińskiego, saksofonisty i lidera nowo powstałego sextetu. Wydany album, jedyny w dyskografii grupy, tylko o rok poprzedził rozpad zespołu. Część z muzyków, na czele z liderem, kontynuowała działalność pod skróconą nazwą spisek, stając się w późniejszym c zassie trzonem Alex Bandu. Pozostali, pod wodzą Zbigniewa Czwojdy, utworzyli zespół Crash. „Nowocześnie, ale bez przekraczania bariery eksperymentu jazzowego” – tak definiował stylistykę zespołu w wywiadzie jego lider. Prawie dwudziestominutowe Wizje, które zajmowały całą pierwszą stronę oryginalnego wydania winylowego, świetnie wpasowują się w ten opis. Inną charakterystyczną cechą kompozycji Włodzimierza Wińskiego – autora całości repertuaru z płyty – są pojawiające się w aranżacjach echa big-bandowych korzeni członków zespołu. Płyta, która w swoim czasie – w wyniku zbiegu niekorzystnych wydarzeń – przeszła bez echa, teraz ma wreszcie szansę należycie zaistnieć na jazzowym firmamencie.


Płyta czwarta to Flyin’ Lady grupy Jan „Ptaszyn” Wróblewski Quartet. Już w roku 1978 Jan Ptaszyn Wróblewski, mimo swoich zaledwie 44 lat, określany był mianem old-boya polskiego jazzu. Flyin’ Lady to pierwszy album kwartetu sformowanego zaledwie pół roku przed sesją nagraniową. Saksofoniście towarzyszą Andrzej Dąbrowski – perkusja, Marek Bliziński – gitara oraz Witold Szczurek – bas (zastąpiony później przez Zbigniewa Wegehaupta). Pół tuzina utworów, trwających łącznie czterdzieści minut, to bez wyjątku kompozycje lidera zespołu. Materiał z Flyin’ Lady najlepiej definiuje nazwa poprzedniego zespołu „Ptaszyna” : Mainstream (grał w nim także Marek Bliziński). Idąc w poprzek wkraczających wówczas zdecydowanie w świat jazzu free czy fusion, Jan „Ptaszyn” Wróblewski zaproponował odbiorcom muzykę, której sam pozostawał wierny od lat. Żywe rytmy, znakomite solówki – samego „Ptaszyna” oraz Marka Blizińskiego, – jedna ballada: Pani Ptakowa, oryginalny – nie tylko w tytule – Klicheć chechcioł dana, w którym wielu doszukuje się folkowych inspiracji, choć sam autor wspomina o zupełnie innych założeniach przyjętych podczas komponowania. Klasyczny i smakowity jazz środka.
Piąty tytuł Follow Us, zawdzięczamy zespołowi Sun Ship. Zapożyczona z kompozycji Johna Coltrane’a nazwa grupy miała charakter manifetu artystycznego. Sun Ship stworzyli byli muzycy grupy Extra Ball: Władysław Sendecki, Marek Stach i Andrzej Olejniczak oraz Witold Szczurek grający wcześniej w Kwartecie Jana Ptaszyna Wróblewskiego (co nadmienione zostało przy opisywanej powyżej Flyin’ Lady). Wyjazd za granicę Andrzeja Olejniczaka, spowodował pojawienie się w składzie dwóch doświadczonych saksofonistów: Zbigniewa Jaremki oraz Henryka Miśkiewicza. Gościnnie na płycie zagrali Józef Gawrych i Marek Biliński. Kompozycje na płytę dostarczył każdy z członków zespołu (z wyjątkiem perkusisty Marka Stacha, za to dwa utwory podpisał Władysław Sendecki). Bossa nova – w rozpoczynającej płytę Prymce, ballada – w Balladzie na wiosnę, blues – w Szipsonie, fusion – w najpopularniejszym wówczas nagraniu zespołu Mrówka, jak wiemy… – brzmią przebojowo, nowocześnie i przyciągają znakomitymi partiami solowymi oraz duetami pianisty z saksofonistami oraz obu saksofonistów razem. Krótką historię zespołu przerwał wyjazd z Polski Władysława Sendeckiego, wymuszony szykanami za zaangażowanie pianisty w działalność opozycyjną.


Ostatnią płytę – Tiritaka – firmuje Kazimierz Jonkisz Quintet. Kolejny album firmowany nazwiskiem wielkiej postaci rodzimego jazzu i kolejny w gwiazdorskiej obsadzie z Krzesimirem Dębskim – skrzypce elektryczne, Andrzejem Olejniczakiem – saksofony, Januszem Skowronem – fortepian i Andrzejem Łukasikiem – bas. Nagraną w grudniu 198o roku płytę wypełnia pięć utworów głównego kompozytora kwintetu, Krzesimira Dębskiego oraz finałowa, trzyminutowa etiuda na perkusję solo, lidera grupy. Jak wspominają muzycy i co dość łatwo można wychwycić, repertuar zespołu, całkiem świadomie i zgodnie z założeniami nawiązywał do stylistyki kwartetu Johna Coltrane’a. Zresztą do momentu pojawienia się w składzie Krzesimira Dębskiego, kwintet grywał przede wszystkim właśnie standardy Trane’a. Z kolei gra samego Dębskiego często budzi skojarzenia ze stylem Zbigniewa Seiferta. Lider skupia się przede wszystkim na „dowodzeniu” całością, współtworząc grę sekcji rytmicznej i pozostawiając miejsce na pierwszym planie dla skrzypiec, saksofonu i fortepianu. Przy czym kapitalnie podsumowuje swoją rolą we wspomnianym nagraniu finałowym.
Winobranie, Home, Complot of Six, Flyin’ Lady, Follow Us, Tiritaka – niezwykle mocna “szóstka”, znacząca historycznie w annałach polskiego jazzu i nadal świetnie broniąca się artystycznie.