The Beat Freaks & Ralph Alessi “Mechanics of Nature”

Edycja prywatna, 2024

Dłużej niż zwykle zespół The Beat Freaks kazał nam czekać na swój nowy album. Na najnowszej płycie specjalnym gościem kwartetu jest znakomity trębacz, jeden z gwiazdorów ECM Records, Ralph Alessi.

OUR REVIEW IS AVAIABLE IN ENGLISH

“Mechanics of Nature” zawiera 13 utworów („LIfeline”  formalnie podzielony jest na dwie części z wyodrębnionym wstępem). Osiem ro kompozycje Michała Starkiewicza – lidera grupy, jedną podpisał Radek Wośko. Pozostałe cztery są wynikiem kolektywnej improwizacji. 

Albumy The Beat Freaks uzupełnione są zwykle bardzo konkretnym i rozbudowanym tłem znaczeniowym. Nie inaczej jest i w tym przypadku. “Mechanics of Nature”  miała swoją premierę w Międzynarodowym Dniu Ziemi, a inspiracją dla muzyków była natura, jej piękno, nieprzewidywalność, skrajność, dźwięki oraz mechanizmy, którą nieustannie ją regulują.  

Trzeba przyznać, że The Beat Freaks bardzo trafnie wpisali się w przywołane źródła inspiracji i ciekawie odmalowali muzyką  złożoność natury. Chociaż i bez tej „obudowy” najświeższe dzieło kwartetu broni się bez zastrzeżeń. A niewątpliwą atrakcją i cennym dodatkiem jest udział w projekcie Ralpha Alessiego.

Album dostępny jest na Bandcampie

Interesująco wypadają cztery krótkie, improwizowane utwory, będące swoistymi przerywnikami w całej narracji.  Ale swobodne podejście do muzycznej materii znajdziemy również w pozostałych nagraniach. Szczególną uwagę zwracają solowe partie poszczególnych instrumentów w „Broken”, budowane na mocnym, stanowczym rytmie perkusji, czy też konwersacyjne przepychanki w „Jumping Pedestrian”. Za to najmniej przypadły mi do gustu hip-hopowe recytacje w „Lifeline”.

“Mechanics of Nature”  przez niemal godzinę przykuwa uwagę intrygującymi pomysłami i perfekcyjną ich realizacją.  Godnym podziwu zespołowym porozumieniem, a także świetną dyspozycją poszczególnych instrumentalistów.  The Beat Freaks  nie zawiedli, prezentując   muzykę niebanalną i zdecydowanie wartą uwagi.

1 comments

Dodaj komentarz