Wydawnictwo Fronda, 2022

Udana poprzednia książka Piotra Łopuszańskiego, poświęcona Bolesławowi Leśmianowi, skłoniła mnie do sięgnięcia po napisaną przez tego samego autora biografię Mikołaja Kopernika. Tym razem lekturze towarzyszyły niestety bardzo mieszane uczucia.
Zacznijmy od pochwał. Autor bez wątpliwości wykonał ogromną pracę w zakresie dotarcia do materiałów źródłowych oraz ich przeanalizowania. Życiorys bohatera przedstawiony został niezwykle wyczerpująco, z obszernym omówieniem uzasadnienia stanowiska autora w kwestiach – wśród biografów Kopernika – spornych bądź niejasnych. A tych wbrew pozorom znalazło się całkiem sporo. Myślę, że już samo uświadomienie faktu o co spierają się piszący o Mikołaju Koperniku autorzy, jest dużym atutem tej książki.
Kolejną jej zaletą i to niewątpliwie bardzo dużą, są opisy tła – historycznego, kulturowego, społecznego – zawarte w poszczególnych rozdziałach. Zabieg ten znakomicie pomaga umiejscowić wydarzenia z życia Kopernika w odpowiednim, szerokim kontekście. Pod względem faktograficznym i historycznym książkę można śmiało uznać za bardzo dobrą.
Jednakże – jak już wspomniałem na wstępie – nie jest to publikacja idealna. Już na samym wstępie autor zaskoczył mnie tytułując pierwszy rozdział „Przewrotem kopernikańskim w kopernikologii”. W ten sposób postawił się Piotr Łopuszański na równi ze swoim bohaterem. Czyniąc się Kopernikiem pośród biografów. Miałem początkowo nadzieję, że to jedynie nieudany żart, ale problemem okazało się jednak wybujałe ego autora.
Prawdą jest że ilość informacji zawartych w książce przekracza oczekiwania czytelnika. Gorzej jednak, że nie potrafił autor dokonać minimalnej choć selekcji znalezionych informacji i ciekawostek. Stąd też trafić możemy w książce na przykład na całkowicie zbędne dygresje z dziedziny … kynologii. Liczne są również przypadki powtórzeń tych samych informacji przy różnych okazjach co czyni cały wywód z lekka chaotycznym.
Z kolei zabrakło mi w książce Piotra Łopuszańskiego nieco szerszego i skoncentrowanego w jednym miejscu omówienia ekonomicznej działalności i publicystyki Kopernika. Jest to tym bardziej rażące, kiedy zestawi się ów fakt z nieproporcjonalnie długim wywodem na tematy obyczajowe i dysputa z tezami o rzekomym romansie Kopernika z gospodynią.
Najbardziej męczącym elementem biografii jest jednak nieokiełznany polemiczny temperament autora. Cenne jest wyjaśnienie biograficznych niedopowiedzeń i niezgodności, ale w gorączce dyskusji często posuwał się Piotr Łopuszański zbyt daleko. Kiedy przeczytałem o „teutońskim szale” jednego z autorów przywołanych w tekście miałem wrażenie, że do książki omyłkowo wkradły się fragmenty propagandowych wystąpień z minionych epok.
I chociaż w mojej recenzji więcej jest o wadach niż o zaletach tej książki, to pozytywy w tym wypadku jednak przeważają. Dlatego pomimo niedoskonałości, warto sięgnąć po „Nowe oblicze geniusza”. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość i przymknąć oko na irytujący niekiedy styl tej kopernikańskiej biografii.
[…] Piotra Łopuszańskiego [naszą recenzję jego książki można przeczytać tutaj: https://donos.home.blog/2022/10/01/piotr-lopuszanski-mikolaj-kopernik-nowe-oblicze-geniusza/%5D. Zbieżność premier w oczywisty sposób nasuwała takie zestawienie. Nie inaczej będzie i w […]
PolubieniePolubienie