Anaklasis, 2022

Wydawnictwo Anaklasis pojawiło się na muzycznym rynku całkiem niedawno i od samego początku działalności intryguje oryginalnością oferty, pomysłami wydawniczymi i niebanalną szatą graficzną publikacji. Jedną z najnowszych płyt z katalogu Anaklasis jest „Legend” – album inspirowany muzyką Henryka Wieniawskiego.
Wybitnych nazwisk pojawia się w kontekście „Legend” więcej. Projekt firmuje Adam Bałdych, który do nagrań zaprosił znakomitą skrzypaczkę Agatę Szymczewską. W studiu pojawił się również kwintet Adama Bałdycha z Markiem Konarskim (saksofon tenorowy), Łukaszem Ojdaną (fortepian), Michałem Barańskim (kontrabas) i Dawidem Fortuną (perkusja). Na płycie znalazło się dziesięć utworów, a całość trwa niepełne pięćdziesiąt minut.
Album ukazał się w serii Revisions, której hasło brzmi „eksperymenty, przekroczenia, przewroty”. W „Legend” punktem wyjścia dla artystycznych eksploracji Adama Bałdycha jako autora, stała się muzyka Henryka Wieniawskiego. Przenikanie się stylistyk jest w przypadku tej płyty wielowymiarowe. Po pierwsze, w sposób już wspomniany, w elemencie kompozytorskim. Po drugie poprzez połączenie głosów artystów wywodzących się z różnorodnych środowisk. Wreszcie poprzez wykorzystanie niezwykłych instrumentów. Agata Szymczewska gra na skrzypcach Nicolò Gagliano z 1755 roku – wypożyczonych dzięki uprzejmości Anne-Sophie Mutter. Z kolei Adam Bałdych, obok współczesnych skrzypiec, sięga także po instrument wykonany na bazie modelu z czasów Renesansu.
Płyta rozpoczyna się utworem „Kuyaviak” opisanym podtytułem „(Sleeping)”. Kompozycja ta w wykonaniu Bałdycha pojawiła się już na innym albumie wydanym przez Anaklasis – „Great Encounters”. Tym razem zagrana została w kapitalnym, delikatnie poprowadzonym duecie z Łukaszem Ojdaną, który od niedawna regularnie pojawia się u boku Adama Bałdycha. Kolejne nagrania – „Romance sans paroles” oraz „Kaprys nr 1” – uwodzą rewelacyjnymi duetami skrzypiec i płynnym przekazaniem narracji saksofonowi. Mistrzowsko wybrzmiewa dwuczęściowa „Wariacja na temat własny” pokazana w odsłonie klasycznej i improwizowanej.
Emocjonująco wypada końcówka albumu z dwuczęściowym „Adagio Elegiaque” przedzielonym utworem który dał tytuł całej płycie. „Legend” płynnie przeprowadza słuchacza z prawdziwie elegijnej pierwszej części, ku zaskakującej, acz fantastycznej improwizacji w części drugiej. Takich „wycieczek;’ w wykonaniu Adama Bałdycha chciało by się posłuchać częściej. Całość zamyka „Mazurek” w solowym wykonaniu lidera całego przedsięwzięcia.
Agata Szymczewska w dołączonym do płyty tekście wspominała, że miała duże obawy związane ze swoim udziałem w tych nagraniach. Jednak wszystko zagrało na tej płycie idealnie. Znakomita skrzypaczka perfekcyjnie wkomponowała się w cały projekt, a komplementy dla każdego z całej szóstki artystów można tylko mnożyć. Pochwały należą się zarówno samemu zamysłowi jak i popisowemu wykonaniu. Wielkie brawa !
[…] Adam Bałdych „Legend” – Anaklasis […]
PolubieniePolubienie