Hevhetia, 2021

Nie ukrywam, że to Yumi i Szymon to artyści, których darzę szczególną atencją. Ich występy – czy to w kameralnej klubowej atmosferze, czy też w koncertowej Sali – zawsze kreowały magiczną atmosferę. Połączenie charakterystycznego, nieziemskiego głosu wokalistki oraz wirtuozerii gitarzysty powodowały że słuchacz zanurzał się w opowieściach duetu bezwarunkowo.

Nie inaczej jest w przypadku płyty. “Ekual” przynosi siedem nagrań i czterdzieści minut muzyki. Pięknej, ciepłej i delikatnej – nawet jeżeli w warstwie wokalnej sięga czasem ku rejestrom intensywnej ekspresji. Yumi Ito zachwyca jednakowo śpiewem, wokalizą, a nawet … gwizdaniem. Szymon Mika obok gitar – między innymi elektrycznej i akustycznej sopranowej – sięga również po  południowoamerykańskie ronroco.  

Kompozycje są w pełni autorskim dziełem duetu.  Trzy utwory napisali wspólnie. Po dwa kolejne dołożyli zarówno Szymon Mika jak i Yumi Ito – której dziełem są również teksty. Wyjątkiem jest  „My restless mind” w którym oboje artyści podzielili się autorstwem również lirycznej strony nagrania. To notabene mój faworyt w całym zestawie, obok sąsiadującego z nim „Data Beta”.  

Ale i każdy z pozostałych utworów nazwać można muzyczną perełką. Oczarowują. Są pełne niespodzianek. Pasują na każdą okazję. A cały “Ekual”  jest płytą przy której zwyczajnie poczujecie się lepiej.