Naïssam Jalal & Rhythms Of Resistance “Un autre monde”

Les couleurs du son / L’Autre distribution, 2021

Dwupłytowym albumem flecistka i kompozytorka Naïssam Jalal  podsumowuje dziesięć lat działania swojego kwintetu Rhythms Of Resistance. Pierwsz płyta zawiera materiał studyjny, druga jest rejestracją koncertu z  udziałem l’Orchestre National de Bretagne pod dyrekcją Zahii Ziouani.

Całe wydawnictwo jest już ósmym tytułem w dyskografii   Naïssam Jalal. Artystka urodziła się w Paryżu, jej rodzice pochodzą z Syrii. W swoich utworach łączy tradycje europejskiej i arabskiej muzyki klasycznej, śmiało sięga ku improwizacji, czerpie z hip-hopu, funku, a także muzycznej tradycji Afryki.  W składzie kwintetu poza grającą na flecie, neyu – piszczałce o rodowodzie bliskowschodnim – oraz śpiewającą liderką występują również Mehdi Chaïb (saksofony tenorowy i  sopranowy, garagab – rodzaj arabskich kastanietów),  Karsten Hochapfel (gitara, wiolonczela), Damien Varaillon (kontrabas) i Arnaud Dolmen (perkusja).  Tytułowy „Inny świat” (“Un autre monde”) jest odwołaniem się do marzenia o innym, sprawiedliwym społecznie świecie, stawiającym na zgodną koegzystencję.  

Muzycznie bardziej podobają mi się fragmenty instrumentalne, acz wokalizy Naïssam Jalal – szczególnie w rozpoczynającym pierwszą płytę utworze „Buleria Sarkhat Al Ard” – również potrafią zrobić ogromne wrażenie. Taneczny „Samaaï Al Andalus”, pojawia się na obu płytach (podobnie do dwóch innych utworów). Jednak muzyki Naïssam Jalal i Rhythms Of Resistance nie należy kojarzyć wyłącznie z melodyjną lekkością. Kwintet potrafi wykorzystać przywołane wcześniej inspiracje kulturowe w sposób naprawdę oryginalny i niezwykły.

W „Hymne a la noix” kapitalnie wypada jazzowe solo saksofonu. Funkowa atmosfera panuje w  „D’ailleurs nous sommes d’ici”. Propozycje z drugiej płyty, z udziałem orkiestry również brzmią interesująco, acz nieco „zmiękczają” cały przekaz. Tu wyróżnia się zamykający całość jedenastominutowy „Almot Wala Almazala” z minimalistyczną, niemal medytacyjną pierwszą częścią i szaleńczym freejazzowym finałem.

Solidna, niekiedy wręcz porywająca muzyka, która prawdziwie nie zna granic i którą stanowczo należy poznać. Rozczarowania nie będzie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s