Soliton, 2020

Nietrudno domyślić się dlaczego trzeci autorski album Gniewomira Tomczyka nosi tytuł „Pieces of My Journey”. Kolejne płyty muzyka rzeczywiście potraktować można jako dziennik podróży przez zmieniające się muzyczne krajobrazy.
Już płyta z roku 2018 „Quality jazz live”(naszą recenzję można znaleźć tutaj: https://bit.ly/37CQ1cH) była forpocztą poszukiwań wykraczających poza zawarty w tytule jazzowy idiom. Była również dosłowną zapowiedzią opisywanego tu albumu, prezentując przedpremierowo fragmentu nowego materiału. Najnowsze wydawnictwo idzie jeszcze krok dalej w stylistycznym zróżnicowaniu i odchodzeniu od prostego zdefiniowania i przyporządkowania muzyki.
Niebagatelną rolę odgrywa na „Pieces of My Journey” elektronika. W studiu znaleźli się przede wszystkim współpracujący już wcześniej z Tomczykiem artyści. Trzon zespołu stanowią MIN t, Maciej Kądziela i Zdzisław Kalinowski. Lista gościnnych występów kryje równie znane i cenione nazwiska, między innymi: Patrycji Zarychty (która poza zaśpiewaniem napisała również słowa do kilku utworów), Piotra Schmidta (warto pochwalić będące w lekkiej stylistycznej kontrze do całości utworu solo w „The City”), Andrzeja Święsa, Macieja Kocińskiego, Marka Kądzieli (znakomity duet z Maciejem Kądzielą w „Twinkle”), Buslava, Olgi Boczar, Mr Krime’a.
Płyta zawiera aż piętnaście nagrań, pośród których znajdzie słuchacz sześć bonusowych ścieżek: dwa miksy utworu „Light up!” autorstwa Envee i MIN t oraz cztery skrócone, „radiowe” wersje innych nagrań. Główną część kończy interesujący solowy „[Noise] Enter” w wykonaniu Macieja Kądzieli. „Pieces of My Journey” stanowi oryginalny, nieszablonowy projekt, wart pochwalenia chociażby ze względu na artystyczną konsekwencję zarówno samego wydawnictwa jak i długofalowej muzycznej drogi lidera przedsięwzięcia.

Płyta ukazała się pod patronatem Donosu kulturalnego