Wydawnictwo SQN, 2020

„Turbulencja” wzięła swój tytuł od kanału na YouTube, gdzie kapitan Kulik prezentuje nagrania odsłaniające kulisy swojej pracy. Niektóre z tych zagadnień opisane zostały teraz w wersji „dla czytaczy”.  Książka napisana jest i wydana zgodnie z duchem czasów. Przede wszystkim zawiera dużo zdjęć, wykresów, schematów, reprodukcji oryginalnych dokumentów używanych przez pilotów. Słowem raj dla ciekawskich. Nie zabrakło także … kodów QR, które kierują nas między innymi do filmów na kanale Turbulencja, omawiających temat związany z danym rozdziałem książki.

Dziewiętnaście rozdziałów prezentuje różne aspekty pracy w lotnictwie, ale także specyfikę całego przemysłu lotniczego. Nie jest to zwykły, prosty zbiór anegdotek (choć i tych nie zabrakło), ale rzeczowo, niezwykle zajmująco i ciekawie przedstawiony obraz  „latania”. Prezentujący szkolenia, codzienną rutynę załogi, kolejne etapy lotu, informacje o funkcjonowaniu lotniska, ale też kró™ki wykład o tym dlaczego samolot w ogóle lata.

„Po udanym zakończeniu lektury można klaskać” pisze autor we wprowadzeniu, a oklaski będą w tym przypadku całkowicie zasłużone. Mnie „Turbulencja” wciągnęła na cały dzień spędzony przy lekturze i  komputerze, gdzie odsyłały mnie odnośniki z marginesów. Super książka. Autorowi należą się pochwały za pasję, zaangażowanie i pomysłowość, a  Wydawcy za kapitalną realizację.