Criss Cross, 2019

Tenorzysta Noah Preminger od lat wymieniany jest w czołówkach rocznych muzycznych podsumowań. Swój drugi albumu dla wytwórni Criss Cross zdecydował się nagrać z kwintetem, opartym na muzykach, z którymi miał już okazję współpracować. Basista Kim Cass pojawiał się regularnie na ostatnich wydawnictwach Premingera. Trębacz Jason Palmer brał udział w rejestracji poprzedniej płyty – „Genuinity”.
W studiu pojawili się ponadto perkusista Rudy Royston – znany chociażby ze współpracy z Billem Frisellem oraz gitarzysta Max Light, którego znaleźć można między innymi w składach zespołów, wspomnianych wcześniej Palmera i Roystona.
Kompozycje zawarte na albumie powstały wprawdzie jako egzemplifikacja lęku przed śmiercią, ale “After Life” nie ma odniesień religijnych. Autorowi chodziło nie o sam aktem umierania, ale to czego odejście z ziemskiego padołu pozbawia człowieka: możliwości patrzenia na twarze bliskich i przyjaciół, słuchania dźwięków otaczającego nas świata, dotykania psiej sierści, odczuwania zapachów. Siedem utworów saksofonisty uzupełnia interpretacja arii „Ombra mai fu” otwierającej operę „Serse” Georga Friedricha Händla. W załączonej do płyty książeczce, oprócz wprowadzenia od Noaha Premingera, zamieszczone są krótkie poematy autorstwa Ruth Lepson, inspirowane nagranym przez kwintet materiałem.
Jak na tak dość poważne inspiracje utwory z “After Life” brzmią dość przystępnie. Nastrój albumu daleki jest od smutku i melancholii – tylko dwa utwory rozgrywają się w spokojnym, wolnym tempie. Z drugiej strony nie ma również mowy o przesadnie radosnych fragmentach w grze zespołu. Świetnie – podobnie jak na poprzedniej płycie – układa się współpraca na linii Preminger – Palmer. Zachwyt wzbudza zagrany przez nich w duecie wstęp do finałowego „World of Illusion”. Kapitalnie wpasowują się w całość solówki Maxa Lighta. Warto posłuchać.