Traumton Records, 2018

Veronika Harcsa i Bálint Gyémánt współpracowali dotąd, jako duet. Dwa wcześniejsze albumy zwróciły uwagę publiczności i krytyki. Na trzeciej płycie węgierscy artyści zaprosili do współpracy belgijską sekcję rytmiczną w osobach kontrabasisty Nicolasa Thysa oraz perkusisty Antoine’a Pierre’a.
Veronika Harcsa jest autorką niemal całości repertuaru, zarówno w warstwie słownej jak i muzycznej – dwa utwory skomponował Bálint Gyémánt, a tekst jednego utworu napisała Borbála Harcsa.
„Shapeshifter” zaczyna się przepiękną balladą „Listen To Me Now”. Uwodzący głos bezwarunkowo przykuwa uwagę słuchacza. Kolejny „San Francisco” zaskakuje lekkością i frywolnością w wokalnej interpretacji. Niemal każde kolejne nagranie pokazuje inne oblicze wokalu Veroniki Harcsy. Kapitalnie wybrzmiewa trylogia „First Night” (tu zwraca uwagę solo kontrabasu), „Second Night”, „Last Night” zaczynająca się w nastroju mroku, kończąca w klimatach rockowych z melorecytowanym i skandowanym tekstem. Niemal dziewięciominutowy „Serge With Holy Scar” zawiera świetne, długie, znów bliskie rockowemu idiomowi, gitarowe solo Gyémánta.
„Shapeshifter” znakomicie wypada od strony kompozycji. Dobrze broni się szerszy, czteroosobowy skład i sprawni instrumentaliści na czele z grającym na gitarach współliderem. Jednak największym i niezaprzeczalnym atutem płyty jest Veronika Harcsa i jej fascynujący, zniewalający głos, który nie pozwala oderwać się od albumu pr przez całe trzy kwadranse jego trwania.