Polish Jazz – reedycja serii część 2

Polskie Nagrania, 2016

Fani jazzu mieli okazję poznać kolejne tytuły ze wznawianej serii Polish Jazz. Druga szóstka płyt dostępna jest, podobnie jak przy poprzednich wznowieniach na CD oraz na winylach. , znów przywołują stylistyczny, historyczny (różne, czasem odległe od siebie lata premierowych wydań) i personalny (warto spojrzeć na nazwiska liderów i członków poszczególnych zespołów, a także na ich udział w poszczególnych płytach) przekrój historii polskiego jazzu i zaostrzają apetyt na kolejne odsłony. Oto co otrzymaliśmy tym razem.  

Warsaw Stompers  New Orleans Stompers.  Płyta  warszawskich Stompersów formalnie zaingurowała nagrania spod szyldu Polish Jazz.  Po sukcesie wspomnianego we wcześniejszym artykule  Go Right Kurylewicza, jako „jedynki” spodziewać by się można było kolejnej płyty nowoczesnego jazzu. Tymczasem to właśnie dixielandowi Stompersi pojawili się jako pierwszy zespół w tej kultowej serii. Płyta zawiera zestaw nagrań z lat 1959-1964, które już wcześniej wydane były na małych płytach.  Stąd też lista muzyków liczy aż siedemnaście nazwisk,  którzy w różnych konfiguracjach brali udział  w poszczególnych sesjach nagraniowych. Utwory na płycie są dziełem wyłącznie polskich kompozytorów. Także, a może przede wszystkim dlatego, że ówcześni decydenci, nie zgadzali się na inny repertuar.  Autorami muzyki są członkowie zespołu: Henryk Majewski, Wojciech Kacperski, Adam Skorupka, Włodzimierz Kruszyński, Dymitr Markiewicz.  Ponadto znajdziemy pośród nagrań Gdyby rannym słonkiem Stanisława Moniuszki, Ej, przeleciał ptaszek Tadeusza Sygietyńskiego czy też ludowe Motywy góralskie. Wszystkie tytuły w aranżacjach Henryka Majewskiego oraz  … Zbigniewa Namysłowskiego, którego w składzie Stompersów jednak nie znajdziemy.

Polish Jazz Quartet  Polish Jazz Quartet.  Pierwsze wydanie płyty z roku 1965 ukazało się w wersji mono, ale aktualna reedycja jest już stereofoniczna.  Jan Ptaszyn Wróblewski, Wojciech Karolak, Andrzej Dąbrowski i Juliusz Sendecki.  Zespół, który narodził się w wyniku paszportowego zakazu dla   Andrzeja Kurylewicza. W zaproszonym na prestiżowy festiwal w Juan-les-Pins kwintecie zabrakło lidera, a pozostali muzycy zdecydowali się wystąpić we Francji w zmniejszonym składzie. Neutralna nazwa– bez nazwisk  – to wynik pogodzenia przywódczych ambicji dwóch głównych postaci zespołu: Wojciecha Karolaka i Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Także układ płyty odzwierciedla pozycję obu muzyków: nagrania na pierwszej stronie (płyty winylowej) są autorstwa Karolaka, natomiast na drugiej Ptaszyna Wróblewskiego. Na liście utworów brak standardów, które zespół grywał na koncertach, bowiem jak już to wcześniej było wspomniane, w owych czasach warunkiem nagrania  płyty był rodzimy repertuar. Polish Jazz Quartet przez kolejne lata , już pod jasno określonym przewodnictwem  Jana Ptaszyna Wróblewskiego, często i z sukcesem prezentował się na krajowej scenie.  

The Andrzej Trzaskowski Quintet  The Andrzej Trzaskowski Quintet.  Płyta ta wydana z numerem 4,  uznawana jest za jedną z najlepszych w całej serii. Sześć kompozycji lidera. Trzy dłuższe, w tym trwająca osiemnaście minut, trzyczęściowa Synopsis, określona przez Adama Sławińskiego w opisie oryginalnego wydania mianem traktatu kompozytorskiego,  Sinobrody napisany do filmu Walkower w reżyserii Jerzego Skolimowskiego oraz Wariacja jazzowa na temat „Chmiela” oparta na melodii starosłowiańskiej. Nagrania te dzielą trzy miniatury, z których dwie dedykowane są znaczącym postaciom jazzu światowego: Ballada z silverowską kadencją i Requiem dla Scotta LaFaro. Muszę przyznać, że właśnie te krótsze utwory wywarły na mnie spore wrażenie. W kwintecie obok lidera znalazło się trzech – co warto sobie uświadomić – ówczesnych dwudziestolatków: Tomasz Stańko, Janusz Muniak i Jacek Ostaszewski. Skład uzupełniał perkusista Adam Jędrzejowski, najstarszy spośród członków zespołu.

Michał Urbaniak’s Group  Live Recording. Płyta stanowi zapis koncertu grupy z roku 1971,wydanego ekspresowo jak na ówczesne czasy, jeszcze w tym samym roku. Nagrania to wyjątkowe nie tylko z powodu niewątpliwych walorów artystycznych. Michał Urbaniak debiutuje tu jako skrzypek, sięgając po ten  instrument w dwóch utworach, w pozostałych grając na saksofonach. Trzeba wspomnieć, że zmiana ta podyktowana była względami medycznymi. Urbaniak zatracał się bowiem w grze na saksofonach tak bardzo, że poważnie zagrażało to jego zdrowotnej kondycji. Live Recording stanowi przedsmak jego późniejszych wiolinistycznych peregrynacji,  choć podczas tego występu nie wykorzystywał jeszcze przetworników dźwięku  Adam Makowicz także po raz pierwszy gra (obok fortepianu) na klawinecie Hohnera, którego charakterystyczne brzmienie stało się potem znakiem rozpoznawczym muzyki funkowej. Żywiołowo prezentuje się perkusja Czesława Bartkowskiego, dla odmiany bas Pawła Jarzębskiego zdaje się ostoją stateczności. Kapitalne jest zakończenie płyty zupełnie innym od pozostałych utworem Jazz Moment no.1.  To freejazzowe szaleństwo poprzedzają dwie kompozycje Komedy w aranżacji Urbaniaka: Crazy Girl i Body and Soul.   Ciekawostkę stanowi rozpoczynająca koncert zapowiedź Andrzeja Jaroszewskiego, jeszcze jednej ikonicznej postaci polskiego jazzu.

Janusz Muniak Quintet  Question Mark.  Pierwszy autorski zespół, pierwsza firmowana własnym nazwiskiem płyta Janusz Muniaka i jedyne wydawnictwo tego znakomitego muzyka w serii Polish Jazz. Wydana trzynaście lat po wspomnianym wcześniej albumie Kwintetu Andrzeja Trzaskowskiego, w nagraniu którego Janusz Muniak brał udział, teraz wznowiona rok po ostatnim w życiu wydawnictwie wybitnego saksofonisty. Płyta zawiera cztery utwory autorstwa lidera zespołu. Cztery genialne kompozycje, przy słuchaniu których z ust co i raz wyrywa się popularny dziś okrzyk „wow!”. Nie ma co rozpisywać się o tych nagraniach, Question Mark po prostu TRZEBA mieć i często SŁUCHAĆ.  Kapitalna forma Janusza Muniaka, fantastyczne sola Marka Blizińskiego na gitarze i Pawła Perlińskiego na fortepianie, a zwłaszcza na fortepianie elektrycznym. Do tego klasowa sekcja rytmiczna, którą stanowili Andrzej Dechnik na basie i Jerzy Bezucha – znany z występów ze Skaldami i Dżamblami –  na perkusji.

Stanisław Sojka Blublula.  Jazzowa płyta roku 1981, wydana w nakładzie 100.000 egzemplarzy. Druga w karierze Stanisława Sojki. Swoiste Greatest Hits w każdym wymiarze. Satin Doll, Blue Monk, Doxy, Naima, All Blues pośród tytułów. Duke Ellington, Oscar Hammerstein III , Johny Mercer, Thelonious Monk,  Sonny Rollins, John Coltrane,  Miles Davis jako autorzy. Wojciech Karolak na fortepianie, Zbigniew Wegehaupt na basie i Czesław “Mały” Bartkowski na bębnach w składzie akompaniującego tria. Wreszcie sam Sojka, wtedy 21-letni student Akademii Muzycznej w Katowicach, już rozpoznawany w jazzowym środowisku. Na Blublula prezentujący tak dobrze dziś znany, niepowtarzalny styl. Przepiękna  Naima, Doxy, którą można zestawić z interpretacją duetu Marsalis – Elling z wydanej niedawno płyty Upward Spiral i która tego korespondencyjnego „pojedynku”  z pewnością nie przegrywa, krótki All Blues w żartobliwej formie. Jestem przekonany, że Blublula i dziś była by niewątpliwym przebojem.

Druga seria wznowienia potwierdza jak dobrą decyzją są ponowne edycje płyt Polish Jazz. Mamy szansę na przypomnienie sobie jak wiele ważnych nagrań powstało przez 25 lat trwania tego projektu. Natomiast Ci, którzy z różnych przyczyn nie znali dotąd któregoś ze wzmiankowanych tytułów będą mieli okazję do zaskakujących i porywających odkryć.  

opublikowane w magazynie JazzPress 10/2016

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s