Ciągoty i Tęsknoty, Łódź 02.4.2016

31 marca 2016 ukazała się płyta Tria Szymona Miki Unseen. Już dwa dni później mieliśmy okazję posłuchać tej muzyki po raz pierwszy na koncercie, a na miejsce premierowej prezentacji muzycy wybrali łódzkie Ciągoty i Tęsknoty. Pierwszym sygnałem, że dzieje się coś niezwykłego, była kompozycja Szymona Miki Black sesame. Wpadająca w ucho melodia, utwór z zadatkami na przebój. Potem komedowski temat z Dziecka Rosemary, który wybrzmiał w wersji zdecydowanie nie-kołysankowej. Musze powiedzieć, że zawsze z drżeniem serca czekam na wynik porwania się na interpretację tak ogranego tematu jak wspomniana wyżej kompozycja.
Trzeba mieć bardzo dobry pomysł, a trochę młodzieńczej śmiałości też nie zaszkodzi, żeby przedstawić słuchaczom swoją wersję tak popularnego utworu. Szymon Mika jak się okazało niebezpodstawnie rzucił się na głęboką wodę. Rosemary’s Lullaby była jednym z mocniejszych punktów programu. Melodyjne kompozycje, stanowcza i silna gra Ziva Ravitza na perkusji oraz kapitalne solówki Maxa Muchy dopełniły obrazu wieczoru. Koncert – podobnie jak płyta – zaczął się i zakończył dwoma wersjami tytułowego Unseen. Druga z nich, kończąca występ, z dynamicznym solowym intro perkusji przypieczętowała decyzję o bisie.
Muzycy pożegnali nas utworem Clifforda Browna. Wśród wykonywanych utworów pojawiły się także kompozycje nowe, spoza płyty. Czy oznacza to , że współpraca będzie kontynuowana ? Oby, bowiem koncert jednoznacznie pokazał, że ze strony tego tria spodziewać się możemy naprawdę niezłej muzyki.