ECM, 2015

„Gefion” to pierwszy album Jakoba Bro w ECM firmowany własnym nazwiskiem. Bro      pojawiał się już w nagraniach wydawanych przez wspomnianą wytwórnię, ot żeby wspomnieć płyty Paula Motiana czy Kwintetu Tomasza Stańki. Jako lider zagrał teraz w tercecie z basistą Thomasem Morganem i perkusistą Jonem Christensenem.

Płyta dedykowana jest zmarłemu niedawno Ib Skovgaardowi, dziennikarzowi i producentowi, który wspierał i promował generację dzisiejszych 30-40 letnich duńskich jazzmanów. Na „Gefion” mamy do czynienia z muzyką spokojną, jednak nie z gatunku „pościelowych” ballad. Trudno nazwać ją nastrojową, czasem może wydać się wręcz niepokojąca. To nagrania oszczędne w emocjach. Muzycy nie atakują nas nawałem dźwięków, a raczej pozwalają wybrzmieć im do końca. Czasem ma się wrażenie jakby członkowie tria grali „obok siebie” co jednak pozwala na stworzenie dość intrygującej i – wbrew obawom – spójnej całości. Płyta nie jest tylko popisem gitarzysty czy też schematycznym odegraniem w trio wybranych tematów. Utwory – poza tytułowym, który trwa ponad 10 minut, są dość krótkie. Dwa z nich to solowe nagrania Bro. „White” to duet basu i gitary, zaś w „October” instrumenty te równolegle snują swe opowieści pod, wyjątkowo nieco intensywniejszy, podkład perkusji. Basista pozostaje na pierwszym planie w „Copenhagen”, a w „Airport Poem” początkowo gra w tle, przejmując potem wiodącą rolę od gitary. Niezwykle interesująco wypada perkusja, Jon Christensen używa bowiem w nagraniach niemal wyłącznie talerzy różnicując grę poprzez zastosowanie różnych typów pałeczek. Sam Bro często brzmi frisellowsko – z Frisellem spotkał się już na jednej z poprzednich swoich płyt – jednakże bez szkody dla integralności własnego przekazu. Płyta to oryginalna i godna polecenia.

tekst opublikowany w magazynie JazzPress 10/2015