LIVE: Możdżer / Danielsson / Fresco

Klub Wytwórnia, Łódź, 1-12-2013

Z każdą nową aktywnością Leszka Możdżera rozpala się na muzycznych forach dyskusja o jakości sztuki tego artysty. Tak też dzieje się z najnowszą produkcją, płytą „Polska” tria Możdżer Danielsson Fresco, która podzieliła krytyków i odnowiła powtarzane już od dawna zarzuty. Tymczasem publiczność zagłosowała nogami i portfelami: płyta w 2 tygodnie dobiła do statusu podwójnie platynowej, a bilety na serię koncertów rozeszły się w mgnieniu oka. Bo z Leszkiem Możdżerem jest jak z najgorętszymi polskimi dyskusjami politycznymi. Przeciwników nic nie przekona i zawsze znajdą jakąś łatkę (lub raczej łatę) do przypięcia. Zwolennicy kupują zaś Możdżera niemal w ciemno.

Nie będziemy więc przekonywać niedowiarków, ale skupimy się na tym co wydarzyło się w andrzejkowy wieczór w łódzkim Klubie Wytwórnia. Muszę powiedzieć, że takiej frekwencji w Wytwórni jeszcze nie widziałem – publiczność wypełniła każde wolne miejsce w sali. Muzycy odwdzięczyli się wspaniałym koncertem, gdzie zaprezentowali nagrania z najnowszej płyty. Widzowie przyjęli również gorąco, zagrane pod koniec koncertu utwory z wcześniejszych płyt tria. Ukoronowaniem występu było „Svantetic” zagrane na bis w brawurowy sposób, w zupełnie innej od znanych dotąd aranżacji. Dostaliśmy to co w tej muzyce jest najlepsze: charakterystyczny zaśpiew Zohara Fresco, bass i wiolonczelę Larsa Danielssona i przede wszystkim fortepian Leszka Możdżera: raz dźwięczny i donośny, raz przytłumiony sztuczkami preparacyjnymi. Materiał z płyty „Polska” zabrzmiał na koncercie bardziej wyraziście, zdecydowanie ciekawiej niż w studyjnej wersji. Niektórzy prześmiewczo odnoszą się do doszukiwania znaczeń i podtekstów w tytułach płyt nagrań, ale dla mnie „Polska” w wydaniu live była bardzo polska. Czuć było w nagraniach, nawet tych skomponowanych przez Fresco i Danielssona, słowiańską „duszę utęsknioną”, a fortepian Leszka Możdżera brzmiał chopinowsko.

Leszek Możdżer określił kiedyś ten skład swoim Dream Teamem. I tak chyba właśnie jest. Posłuchaliśmy trójki przyjaciół, którym wspólne muzykowanie po prostu sprawia przyjemność. Krytycy zarzucają im, że grają ciągle to samo. W przypadku wielu artystów nie podnosi się takich zarzutów, lecz mówi że nagrali płytę w swoim starym, dobrym stylu. Teraz też możemy powiedzieć, że „Polska” to Możdżer Danielsson Fresco w swoim najlepszym wydaniu. Leszek Możdżer zapowiadając kolejne utwory na koncercie mówił o nich jako o piosenkach. Taka właśnie jest to  muzyka, piosenki, które słucha się z przyjemnością, nie tracące jednak przez to nic ze swej głębi. To twórczość, która też jest przecież bardzo potrzebna, a tłumy spieszące na koncerty Możdżera i kupujące jego płyty tylko to potwierdzają.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s